www.prawnik-online.eu   »   Porady   »   Pozostałe   »   Pozostałe   »   Czy prawo naturalne daje się uzasadnić ?

Elena 20 lipca 2011 Czy prawo naturalne daje się uzasadnić ?

1. Wprowadzenie. Zakres idei prawa natury

Już na wstępie rozważań należałoby się zastanowić, czy pytanie o uzasadnienie prawa naturalnego jest właściwie sformułowane? Czy w ogóle powinno być postawione? Dla kogo rodzi się potrzeba jego uzasadniania? Jeśli cenimy dane wartości, to czy potrzeba nam regulacji, które to ściśle określą?   Warto w tym momencie zaznaczyć, że ktokolwiek posłuży się określeniem „prawo natury”, może spodziewać się pojęciowych trudności. Wynikają one już chociażby z samej wieloznaczności pojęć „prawo” i „natura”, występujących w poszczególnych koncepcjach prawa natury, odmiennych w ich istocie, genezie, treści i funkcjach, nad czym będziemy rozważać poniżej. Przebogata literatura na temat koncepcji prawa natury świadczy, że przejawiają się one przez całą historię myśli społecznej obejmującą również pozaeuropejskie, wielkie tradycje myślowe. Uzasadnienie zadanego na wstępie pytania uwikłane jest w problematykę sporów o wartości, oceny, normy i często domaga się odmiennych odpowiedzi na te same pytania.

2. Postrzeganie prawa natury

Przedmiotem niniejszej analizy będzie nakierowanie na zrozumienie zróżnicowanego podejścia w postrzeganiu prawa natury. Niewątpliwie da się zauważyć, iż uzasadnienie prawa natury nie należy do rzeczy łatwych, innych bowiem pytań poszukują prawnicy, innych filozofowie prawa, jeszcze inne będą poszukiwania etyków politologów, teologów, czy historyków filozofii prawa.

   Dla zobrazowania przybliżę w tym miejscu postrzeganie prawników. Prawnicy koncentrują się wokół poszukiwania wartości leżących u podstaw prawa stanowionego: sprawiedliwości, słuszności, porządku, odpowiedzialności. Prawodawcy chcieliby znajdować w prawie natury źródło określonych zasad, granic i celów. Prawnicy stosujący prawo poszukują w nim reguł wykładni prawa stanowionego. Jeśli dostrzegają sprzeczności treści norm prawa stanowionego z prawem natury, odstępstwa od tego pierwszego uzasadniają pojmowaniem sensu tego drugiego. W systemach common law idea prawa natury służy systematyzowaniu podstawowych zasad prawnych, szczególnie konstytucyjnych, niezbędnemu zarówno teoretykom, jak i praktykom prawa.

   Filozofowie prawa pytają o istnienie źródła, podstawy obowiązywania i sposoby poznawania uniwersalnych wartości zawartych w koncepcjach prawa natury. Gdy w ściśle jurydycznych koncepcjach prawa natury chodzi głównie o wiążący charakter tego prawa wobec prawa stanowionego i poza jego zakresami, w koncepcjach filozoficznych jawi się ono przede wszystkim jako wzór godny realizacji w dokonaniach prawodawczych. Dla filozoficznych rozważań nad prawem natury szczególnie doniosłego znaczenia nabiera jego relacja z prawem stanowionym uzasadnianym przez zwolenników koncepcji pozytywizmu prawniczego. Pozytywizm filozoficzny wspiera się na minimalistycznych założeniach ontologicznych, unikając spekulatywizmu i metaetycznego kognitywizmu[1]. Skłania się zaś ku empiryzmowi i scjentyzmowi. Tylko do pewnego stopnia wiąże się z pozytywizmem prawniczym pojmującym na ogół prawo na wzór woluntarystyczny, etatystyczny i pragmatyczny. Mimo że pozytywizm prawniczy odcina się od rozważań aksjologicznych, nie jest w stanie ich uniknąć, ponieważ odwołuje się do określonych dyrektyw celowościowych i socjotechnicznych, stając się mimowolnie pseudopozytywizmem.

   Etycy, podzielający treści określonej koncepcji prawa natury, poszukują w nim moralnych podstaw prawa stanowionego i kryteriów jego oceny[2]. Z reguły ujmują to w formie relacji prawa stanowionego z prawem natury, nierzadko utożsamianego przez nich z moralnością. Relacje te mogą opierać się na założeniu zgodności prawa stanowionego z  prawem natury, sprzeczności między nimi, po części zgodności, po części sprzeczności. Trzeba przyznać, że związki treści morlanych z treściami prawnonaturalnymi są nader ścisłe, toteż często niełatwo stwierdzić, czy stanowią one wobec siebie prius, czy też posterius. Gdy zwolennicy prawa natury, aprobując owe związki i tożsamości, wykorzystują treści moralne i prawnonaturalne przy ocenach prawa stanowionego, pozytywiści prawni jako przeciwnicy praw natury odrzucają sensowność moralnych i prawnonaturalnych ocen prawa stanowionego. Dla etyków- zwolenników prawa natury, utożsamiających je z moralnością pomnaża wielorakie pojmowanie moralności: indywidualistyczne, altruistyczne, naturalistyczne, materialistyczne, idealistyczne, relatywistyczne, absolutystyczne, teologiczne, utylitarystyczne i inne.

   Refleksje polityka, a zwłaszcza politologa podejmującego tematykę prawa natury nie mogą nie dotyczyć: prawnonaturalnych źródeł i podstaw państwa, jego form i typów, charakteru poszczególnych instytucji ustrojowych; prawnonaturalnych relacji jednostki ze społeczeństwem i państwem oraz społeczeństwa z państwem; permanentnego konfliktu między pragnieniem osiągnięcia omnipotencji władzy przez  panujących a możliwie najszerszymi zakresami wolności podległych władzy; form nadrzędności prawa natury nad woluntaryzmem władzy, odrzucenia przez władzę prawnonaturalnych skrępowań, łączenia treści prawnonaturalnych z treściami pozaprawnonaturalnymi; zasadności przymusu i przemocy w polityce oraz prawa społeczeństwa do oporu wobec władzy; znaczenia prawa natury dla uzasadnienia postaw rewolucyjnych, ewolucyjnych, konserwatywnych i reakcyjnych. Należy zaznaczyć, że polityczne problemy znajdujące się w orbicie prawa naturalnego rozstrzygane są odmiennie w okresach stanu pokoju, odmiennie zaś w okresach stanu wojny, Niezależnie od tych stanów różna może być przy tym rola prawa stanowionego, na ogół jednak zdecydowanie większa podczas pokoju i w demokratycznych formach państwa.

   Historycy filozofii prawa zajmujący się dziejami prawa natury muszą uwzględnić wspomniane punkty widzenia. Przede wszystkim rozważają takie kluczowe zagadnienia, jak: drogi rozwojowe koncepcji prawa natury od ich prapoczątków aż do czasów nam współczesnych; przyczyny narodzin, rozwoju, przygasania i odradzania się refleksji nad prawem natury; wchłanianie przez koncepcje prawa natury jednych prądów myślowych i inspirowanie innych; funkcje i rola koncepcji prawa natury w ich oddziaływaniu na losy poszczególnych jednostek ludzkich, całych społeczeństw, a nawet i ludzkości; metody i formuły metodologiczne owocnej poznawczo interpretacji idei prawa natury w jej powiązaniu z warunkami materialnymi i duchowymi określonego miejsca i czasu. Znajomość historii koncepcji prawa natury otwiera możliwości dla innych sposobów poznawania jego wartości należących do najbardziej znaczących składników filozofii prawa.

   Teolodzy z kolei będą koncentrować się wokół tego, czy istnieje jednolite, uniwersalne prawo natury wspólne dla wszystkich wielkich systemów religijnych-chrześcijaństwa, judaizmu, islamu, hinduizmu, buddyzmu. Będą upatrywać źródeł prawa natury w sumieniu wiernych, ich mistycznej kontemplacji, świętych księgach w rodzaju Biblii, Tory, czy Koranu. Pojawiają się pytania, czy treść prawa stanowionego powinna uwzględniać teologiczne pojmowanie prawa natury? Jaka jest istota prawa natury- czy jest ono przejawem łaski boskiej, subiektywnym osądem wierzącego, nakazem ustnym przekazywanym za pośrednictwem wysłannika czy tez sługi bożego, bezpośrednio objawioną normą boską; jak można formułować nakazy prawnonaturalne- na drodze analogia errtis, analogia fidei, analogia relationis.

   Jak wyżej wspomniałam- wątpliwości uzasadniania prawa naturalnego pojawiają się na tle poszczególnych religii. Różnice zachodzą nie tylko pomiędzy judaizmem a chrześcijaństwem[3]. Tak na przykład- małżeństwo jest rozerwalne w protestantyzmie, ale nierozerwalne w katolicyzmie, w obu przypadkach ma to być zgodne z prawem natury. Katolicyzm odrzuca celibat kapłański, a protestantyzm i prawosławie dopuszczają małżeństwa księży. Biorąc pod uwagę islam, notujemy poligamię, jako naturalną w kulturze muzułmańskiej, a niedopuszczalną we wszystkich odłamach chrześcijaństwa.

   Tak więc trzy wielkie religie monoteistyczne oferują rozmaite koncepcje prawa natury. Logicznym jest, że wyznawca danej religii może uważać ją jako dostarczającą dostatecznego uzasadnienia dla prawa natury, ale nie jest to warunek konieczny.

Wszystko to sprawia, że ostateczne i nieodwołalne uzasadnienie prawa naturalnego jest wielce wątpliwe. A każda następna odpowiedź rodzi głębsze i lepsze pytania i każde lepsze pytanie domaga się lepszej odpowiedzi…

3. Refleksje, spostrzeżenia mające na celu uzasadnienie prawa naturalnego- na podstawie rozważań Prof. J.H. Woleńskiego

W tym miejscu proponuję skupić się na interpretacji rozważań Profesora Jana Hertricha Woleńskiego, który w swym artykule zamieszczonym w Księdze Jubileuszowej Prof. dr hab. Krzysztofa Pałeckiego pod tytułem „Prawo. Władza. Społeczeństwo. Polityka.” podejmuje problematykę uzasadnienia prawa naturalnego. Odpowiedź na to pytanie zależy od pojmowania prawa naturalnego oraz tego, co należy uzasadnić.

   Klasyczna koncepcja prawa natury przypisywała mu następujące cechy: obiektywność, jedność, absolutność (niezmienność), uniwersalność[4]. Skupmy się na dwóch podstawowych koncepcjach uzasadniania prawa natury, mianowicie- teistycznej: Prawa naturalne wynikają z decyzji Boga. (Tomasz z Akwinu: uprawomocnienie N przez odwołanie się do istnienia Boga i jego woli) oraz racjonalistycznej: Prawa naturalne wynikają z natury człowieka. (Grocjusz: aksjomat lub logiczna konsekwencja jednego lub wielu aksjomatów). Profesor Jan Woleński dla ustalenia tej pierwszej posłużył się przykładem Dekalogu, jako źródłem prawa natury. Tradycja określana jako Judeo-chrześcijańska uznaje, że Bóg przekazał dziesięć przykazań bezpośrednio Mojżeszowi. Pojawia się jednak tutaj cały szereg problemów. Po pierwsze- zakłada się tutaj, że byt nadprzyrodzony wchodzi w empiryczną interakcję z ludźmi. Nie musimy tutaj rozstrzygać problemu teologicznego, tj. możliwości realnego ( w sensie „z tego świata”) kontaktu Boga z ludźmi. Przyjmując, że Bóg bezpośrednio przekazał Dekalog Mojżeszowi, wcale nie jest pewne, czy były to normy prawa naturalnego, czy pozytywnego.

   Dla lepszego zobrazowania pozwolę sobie użyć cytatu:” Nie będziesz pożądał domu bliźniego twego. Nie będziesz pożądał żony bliźniego twego. Nie będziesz pożądał, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego.’’ Nie mamy tutaj wątpliwości, że w dość szerokim zakresie jest tutaj chroniona własność bliźniego, a więc może być uznana za przepis prawa pozytywnego.

   Z kolei katolicka wersja rozbija niejako tę wersję na dwie normy: pierwsza norma: „Nie pożądaj żony bliźniego swego” oraz druga norma: ”Ani żadnej rzeczy, która jego jest”. I te sformułowania są traktowane jako wyraz prawa natury. Wersja ta jednak zmienia zasadniczo pierwowzór, ponieważ we współczesnej interpretacji dotyczy pożądliwości erotycznej, ma zabarwienie erotyczne, a nie ochronę żony, jako własność męża, ale wtedy jest to szczegółowy przypadek normy „Nie cudzołóż’’. Gdyby jednak zachowała sens, to trudno przyjąć, że jest to reguła prawo-naturalna, ponieważ jest sprzeczna z zasadą, że żaden człowiek nie może być własnością innego. Nie trzeba być feministką, by protestować przeciwko uznaniu jej za element prawa natury.

   Powstaje pytanie, czy wszystkie zasady Dekalogu wyrażają normy prawno-naturalne, a przynajmniej, czy czynią to w tym samym stopniu. Wiele zależy od interpretacji językowej[5]. Hebrajski zwrot lo tircach w jego podstawowym znaczeniu winno być rozumiane jako „nie zabijaj”, ale bywa tez tłumaczone „nie morduj”. Ma to bardzo poważne znaczenie dla oceny kary śmierci w perspektywie prawa naturalnego. Jeśli piąte przykazanie brzmi „nie zabijaj” , to zasadność wymierzania kary głównej może być kwestionowana, a jeśli przyjmiemy, że przykazanie to zakazuje mordowania, wygląda to inaczej. Byłoby rzeczą zgoła dziwna, gdyby zasady prawa naturalnego zależały od okoliczności semiotycznych.

   W tym miejscu należałoby się skupić na istocie stanowiska racjonalistycznego, które wywodzi prawo naturalne z natury człowieka. Trzeba przyjąć jakąś normatywną wizję natury ludzkiej, by odzyskać z niej takie, czy inne reguły postępowania. To nie tyle natura ludzka określa normy prawa natury, ale raczej tak, że owe normy kształtują pojęcie natury człowieka. Pojawiają się tutaj pytania, co wtedy, gdy proponowane są rozmaite opisy natury ludzkiej? Którą wybrać, jako podstawową?

   Powyższe argumenty przesądzają o tym, że klasyczna koncepcja prawa naturalnego jest nie do utrzymania. Ta, którą wcześniej analizowaliśmy zasługuje na miano maksymalistycznej, z uwagi na mocne warunki dotyczące zasad prawno-naturalnych i ich roli wobec prawa pozytywnego. Wedle maksymalistycznej koncepcji prawno-naturalnej zachodzi konieczny związek o charakterze definicyjnym pomiędzy prawem pozytywnym a prawem natury, reprezentującym etyczny wymiar prawa, ponieważ tylko prawo spełniające sztywne wymagania moralne jest prawem, podczas gdy twardy pozytywizm twierdzi, że każde prawo jest prawem, o ile tylko zostało wydane zgodnie z obowiązującymi procedurami legislacyjnymi.

   Obok pozytywizmu twardego należy wyróżnić miękki pozytywizm, a idea minimum prawa natury jest jego odpowiednikiem. Według Harta- twórcy koncepcji minimum prawa natury- treść prawa jest zdeterminowana przez: fizyczna kruchość ludzi, ich przybliżoną równość pod względem siły, ograniczony altruizm, ograniczenia zasobów niezbędnych do życia oraz bariery poznawcze i wolicjonalne. Hart uważał, że rejestracja powyższych okoliczności odwołuje się do empirii. Nie jest to więc jakaś koncepcja natury ludzkiej w sensie racjonalistycznym, ale opis gatunkowej esencji człowieka w kategoriach empirycznych.

   Zbierając powyższe rozważania można powiedzieć tak: miękki pozytywizm i minimalizm prawno-naturalny są wzajemnie koherentne, co umożliwia ich syntezę. Można nawet zaproponować określenie „minimalizm naturalno-pozytywistyczny’’, a jeszcze lepiej „minimalny pozytywizm prawniczy”.

   Prawo naturalne w obliczu tej kompromisowej koncepcji jest obiektywne i powszechne, co nie oznacza, że jest jedyne, niezmienne w czasie i przestrzeni, albowiem dopuszczają pluralizm zależny od konkretnych kultur.

   Minimalizm naturalno-pozytywistyczny nie postuluje żadnych ostatecznych i nieodwołalnych uzasadnień dla minimum prawa natury. Zwykle prawo naturalne, zarówno w maksymalizmie, jak i minimalizmie oraz prawo pozytywne traktuje się jako dwa odrębne systemy. W klasycznej koncepcji jest to zrozumiałe, bo musi ona przyjąć, że system prawa natury istnieje od zawsze, np. katolicyzm powiada, że eutanazja, czy aborcja winny być zakazane, ponieważ nie są zgodne z prawem naturalnym, jako odbiciem prawa Bożego w umyśle ludzkim. Minimalny pozytywizm prawniczy nie musi korzystać z takiej przedustawowej harmonii.

4. Ilustracja problemu prawa natury i jego zastosowania do oceny prawa pozytywnego na podstawie konfliktu Antygony z Kreonem

W tym miejscu warto posłużyć się przykładem konfliktu Antygony z Kreonem w sprawie pogrzebania zwłok Polinejkesa. Jest to częsta ilustracja problemu prawa natury i jego zastosowania do oceny prawa pozytywnego. Jak wiemy, Kreon zakazał pogrzebu Polinejkesa, brata Antygony, uważając go za zdrajcę, ale ta postanowiła, zgodnie z tradycją, dopełnić rodzinnego obowiązku pochówku zmarłych. Antygona odwołała się do wyższego, aczkolwiek niepisanego porządku normatywnego (tradycji jako prawa natury), aby nie uznać mocy obowiązującej zarządzenia Kreona (prawa pozytywnego). Przeciwstawienie dike i nomos zostało przejęte przez Rzymian w postaci kontrastu pomiędzy lex (ustawa) i jus (prawo), a potem pojawiło się w wielu innych językach (Gesetz- Recht czy lois- droit). Łatwo dostrzec, że słowa dike, jus (pochodzi od justitia), Recht, droit i prawo mają konotacje aksjologiczne (sprawiedliwość, prawość), podczas gdy nomos, lex, Gesetz, loi czy ustawa wskazują na to, co powstało drogą ustanowienia[6]. Można więc powiedzieć tak, że ustawa ma wyrażać prawo jako swoista treść. Normatywny sens „ma” jest w tym wypadku sprawą podstawową, ale nie sugeruje, że ustawa nierespektująca prawa, nie obowiązuje. Antygona zresztą tego nie twierdziła, aczkolwiek zdecydowała się nie słuchać zarządzenia Kreona. Niemniej jednak, traktowała dike jako składnik porządku normatywnego.

   Szanse odtworzenia rozumienia minimum prawa natury są równie problematyczne, jak zrozumienie semantyki danego języka bez dostępu do jego leksyki (składni) w jakiś sposób utrwalonej. Zdarza się, tak, jak było w przypadku Kreona, że ustawa nie respektuje minimum prawa naturalnego akceptowanego przez daną kulturę . Wtedy pojawia się problem, co czynić z prawem złym? Czasem pojawia się  sprzeciw (jak w sytuacji Antygony), niekiedy potrzebny jest wysiłek interpretacyjny (tak jest w większości przypadków), innym razem mamy do czynienia z zapożyczeniami z innych systemów lub nawet oktrojowaniem nowych rozwiązań, np. gdy zrywa się z tradycją (przyznanie kobietom praw wyborczych pod koniec XIX wieku). Wynik takich prób dostosowawczych nie jest z góry przesądzony i wcale nie musi kończyć się powodzeniem. Niemniej jednak, minimum prawa naturalnego zasadniczo egzystuje w prawie pozytywnym.

5. Ujęcie treści prawa natury

Zanim przejdę do dość aktualnego problemu, jakim jest legalizacja związków homoseksualnych- uważam, że warto skupić się wcześniej także na treści prawa natury, zawartości jego nakazów i zakazów. Wyraźmy główne treści prawa natury w kilku punktach.[7]

Po pierwsze, przejawem prawa natury jest skłonność natury człowieka do ochrony własnego życia w celu realizacji swej istoty duchowej i fizycznej.

Po drugie, przejawem prawa natury jest wzajemna skłonność do siebie mężczyzny i kobiety w celu prokreacyjnego przedłużania istnienia gatunku ludzkiego.

Po trzecie, przejawem prawa natury jest skłonność człowieka do aktywności w celu kształtowania własnej natury stosownie do wymagań otaczającego go środowiska społecznego i przyrodniczego.

Po czwarte, przejawem prawa natury jest skłonność człowieka do komunikowania się z innymi ludźmi dla zaspokajania potrzeb indywidualnych i społecznych.

Po piąte, przejawem prawa natury jest skłonność człowieka do tworzenia wspólnot społecznych i organizacji politycznych w celu stwarzania odpowiednich warunków do rozwoju i zapewnienia bezpieczeństwa jednostkowego i społecznego.

Po szóste, przejawem prawa natury jest skłonność człowieka do poszerzania wiedzy oraz różnych form kultury i sztuki w celu utrwalenia swego twórczego istnienia w świadomości społecznej.

Owe skłonności wyrażające treści prawa natury, odnoszące się do jednostek ludzkich, łączone są niekiedy za skłonnościami o charakterze ponadjednostkowym- społecznym i politycznym. Wśród nich najczęściej przytaczane jest prawo natury polegające na solidarności między ludźmi i prawo natury wskazujące na doskonalenie się ludzi we wspólnotach społecznych i organizacjach politycznych. Według pierwszego, każdy człowiek jest do pewnego stopnia współodpowiedzialny za poszczególnych członków wspólnoty, w której żyje. Według zaś drugiego, dążenie do doskonalenia się ludzi jest źródłem dynamiki ich celów w jednostkowych, społecznych i politycznych.

   W jakiej relacji pozostaje dynamika owych celów do wolności człowieka? Zadajmy więc sobie pytanie, czy prawo natury ogranicza wolność człowieka, czy też jest jej wyrazem?

   Powierzchowna analiza mogłaby rodzić przekonanie, że prawo natury ogranicza wolność człowieka, skoro nakazuje mu zachowania odpowiednie do sytuacji. Jednocześnie analiza taka byłaby oparta na abstrakcyjnym pojmowaniu wolności. Należałoby się przychylić do stanowiska, że wolność z realnie funkcjonującym prawem natury pozwala stwierdzić, że jedynie realną wolnością jest wolność zakreślana tym prawem jako wyrazem rozumności człowieka.

   Kończąc rozważania na temat treści prawa natury warto jeszcze dopatrzyć się powiązania treści prawa natury z sankcją prawnonaturalną jako konsekwencją jego naruszenia. Gdy dla realizacji sankcji prawa stanowionego niezbędna jest aktywność organów wymiary sprawiedliwości, w przypadku sankcji prawnonaturalnej realizuje się ona niejako sama przez się w sposób naturalny. Sankcja prawnonaturalna polegać może na zagrożeniach dla zdrowia i życia jednostki ludzkiej, jak też prawidłowego funkcjonowania społeczności ludzkich i organizacji politycznych. Naruszenie praw natury powoduje szkody w naturze człowieka, społeczeństwa i organizacji politycznych. Ta ogólna teza może być ilustrowana na przykładzie naruszania poszczególnych nakazów prawa naturalnego.

6. Podsumowanie- dynamiczny charakter ludzkich wartości i odmienność potrzeb znajduje wyraz w odmienności odpowiedzi na poszczególne pytania o uzasadnienie prawa naturalnego

Podsumowując powyższe rozważania można stwierdzić, że konieczność ukształtowania się i trwania problemu prawa natury wynika przede wszystkim z nieuchronnej potrzeby wartościowania, przed jaką staje człowiek w życiu osobistym, społecznym i politycznym. Jako problem konieczny jest wyrazem permanentnej nostalgii człowieka za trwałymi wartościami leżącymi u podstaw życia jednostkowego i społecznego. Nostalgie tego rodzaju dobrze oddają słowa Immanuela Kanta: „Wszystko przepływa obok nas, jak rzeka, a zmienny smak i różne koleje życia człowieka czynią całą grę niepewna i złudną. Gdzież znajdę trwałe punkty natury, których człowiek nie mógłby przesunąć  i jak mogę określić, którego brzegu należy się trzymać?”[14].

   Uniwersalność problemu prawa natury polega na tym, że pytania go tworzące, ale nie zawsze odpowiedzi formułowane przez autorów koncepcji prawnonaturalnych, są ważne dla wszystkich narodów i po wszystkie czasy. Wymiar temporalny owego uniwersalizmu zawiera się w trwałości poszukiwania wartości tworzących fundamenty życia jednostkowego i grupowego. Niekiedy uniwersalne występowanie tego problemu bywa zaciemniane przez różnice werbalne, niemniej jednak nie przeczy to faktowi, że prawo natury jest zawsze powracającym dylematem, dającym o sobie znać z różną siłą wobec różnych ludzi żyjących w różnych miejscach. Stąd też mowa w filozofii prawa o „cyklicznych nawrotach prawa natury”, „odrodzeniach prawa natury”, czy „ponownym odkrywaniu prawa natury”- niewątpliwie wiąże się to z ciągłym jego początkiem, co jest myślą przewodnią tegoż artykułu.

   Każda nowa sytuacja społeczna domaga się odmiennych odpowiedzi na te same pytania. Nierozwiązywalność problemu prawa natury, to inaczej mówiąc brak trwałych jego rozwiązań. Jest to uwarunkowane dynamicznym charakterem ludzkich wartości. Odmienność potrzeb znajduje wyraz w odmienności odpowiedzi  na poszczególne pytania o uzasadnienie prawa naturalnego. Na zakończenie pozwolę sobie zacytować słowa Profesora Franciszka Ksawerego Kasparka, który trafnie zauważył, że: „Zgodności o prawach naturalnych nie było i być nie mogło. Co głowa, to rozum. Każdy rozum tedy inaczej brał rzecz i inne prawo uważał za prawo naturalne”[15].



[1] R. Tokarczyk, Filozofia prawa, Lublin 2005, s. 164.

[2] Por. R. A. Tokarczyk, The Crucial Ideas of Natural Law Doctrines, „Archiv für Rechts- und Sozialphilosophie” 1992, s. 78.

[3] Problem prawa naturalnego- problemem otwartym, „Chrześcijanin w Świecie” 1985, nr 140.

[4] Artykuł niniejszy nie skupia się na tradycyjnych koncepcjach prawa natury, nie wymaga zatem przedstawienia szczegółowych założeń poszczególnych koncepcji, czy też odniesień do historii problemu prawa natury. Celem bowiem jest próba odpowiedzi na pytanie o uzasadnienie prawa naturalnego.

[5] J. Woleński, Z zagadnień filozofii i teorii prawa, [w:] Prawo. Władza. Społeczeństwo. Polityka. Księga Jubileuszowa Profesora Krzysztofa Pałeckiego, pod red. A. Marszałek, Toruń 2006.

[6] Należy odnotować dwie rzeczy. Wyraz „prawo” oznacza również ogół ustaw, które obowiązują w danym państwie w określonym czasie. Po drugie język angielski jest szczególny pod rozważanym tutaj względem, gdyż nie ma w nim odpowiedniej pary terminów.

[7] Por. R. A. Tokarczyk, Nauka o uprawnieniach naturalnych, „Nauka Polska” 1993, nr 5, s. 81 i n.

[8] J. Woleński, Z zagadnień filozofii i teorii prawa. Dodatek, [w:] Prawo. Władza. Społeczeństwo. Polityka. Księga Jubileuszowa Profesora Krzysztofa Pałeckiego, pod red. A. Marszałek, Toruń 2006.

[9] A. Śledzińska- Simon, Adopcja dzieci przez osoby homoseksualne, [w:] Orientacja seksualna i tożsamość płciowa. Aspekty prawne i społeczne, pod red. R. Wieruszewski, M. Wyrzykowski, Warszawa 2009.

[10] LGBT- lesbijki, geje, biseksualiści i osoby transgenderowe. Ze względu na specyfikę tematu poniższy artykuł traktuje o pozycji osób homoseksualnych, a zatem pomija aspekty transgenderowe.

[11] Poza adopcją osoby homoseksualne mają dostęp do rodzicielstwa za pośrednictwem technik sztucznego zapłodnienia- dla kobiet z anonimowym dawcą nasienia, a dla mężczyzn z matką surogatką, która zrzeknie się praw do dziecka. W prawie rodzinnym niektórych krajów obowiązuje ponadto doktryna rodziców in loco.

[12] Zarówno adopcja przez homoseksualne osoby samotne, jak i zapłodnienie in vitro lesbijek nie są w Polsce nielegalne.

[13] M. Nowacka, Sytuacja prawna osób homoseksualnych a regulacja związków partnerskich na tle prawno porównawczym, 2005, s.111 („Ich urazy psychiczne, inaczej niż w dysfunkcjonalnych rodzinach typowych, rzadziej wynikają z wadliwie działających mechanizmów rodzinnych, częściej z braku społecznej akceptacji i legitmizacji homoseksualnego partnerstwa i rodzicielstwa”).

[14] I. Kant, Sämtliche Werke, t.11, Göttingen 1911, s. 241.

[15] F. Kasparek, Filozofia prawa i jej stanowisko w dziedzinie nauk prawnych, Kraków 1887, s. 28.

OCEŃ ARTYKUŁ: 
     |      UDOSTĘPNIJ:  
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ NA TEMAT: prawo naturalne uzasadnienie
Ocena: 4,57
K K
PORADY: 9    |    KOMENTARZE: 0    |    ZOBACZ PROFIL
Dodaj swój komentarz

Musisz się zalogować żeby dodać komentarz.
Jeśli nie masz jeszcze kontra zarejestruj się.


Skorzystaj z naszych usług
lub
lub
  • Wykwalifikowani prawnicy
    i adwokaci
  • Zrozumiały język
  • Bezpłatne pytania dodatkowe
  • Bezpłatna wycena w ciągu 2h
Bezpłatnie
Polecane publikacje
ABC Rozwodu - poradnik rozwodowy
AUTOR: Wanda Książek; Mariusz Sząszor
3,00 zł
1


montres rolex replica watches Montres Pas Cher Montres Pas Cher Imitation De Montres